Perfumy w olejku

Wróćmy jednak do historii perfum. Duże piętno odcisnęli na niej starożytni Egipcjanie. To oni jako pierwsi zaczęli używać balsamów, pomad, kadzideł i perfum w olejkach i olejach. Produkowano je głównie z mirry (drzewo balsamowe), żywic oraz esencji z kwiatów takich jak choćby irysy czy lilie wodne. Ze starożytnego Egiptu perfumy w takich formach rozprzestrzeniły się dalej. Najpierw w Grecji a następnie w Rzymie, gdzie bezsprzecznie rządziły przede wszystkim tłuste oleje oraz pomady. To tymi wonnościami nacierano całe ciała przed i po wizytach w publicznych łaźniach. Stosowano balsamy o wyrafinowanych, korzennych aromatach; perfumy w olejkach wcierano także we włosy… Dopiero na przełomie XIV i XV wieku olejowe perfumy i pomady zaczęto zastępować pachnącymi nalewkami, i wtedy to pojawiły się tak dobrze nam znane obecnie perfumy, w postaci mieszaniny olejków eterycznych, wody i alkoholu. Obecnie jednak perfumy w olejkach wracają i ponownie podbijają serca tysięcy ludzi na całym świecie. Może to za sprawą ich zapachów? A może dlatego, że nie tylko pachną dłużej, ale też pielęgnują naszą skórę i pozwalają tak łatwo zbliżyć się nam do natury…